Podobno w Japonii można skorzystać ze specjalnych barów, w których serwowane jest… czyste powietrze. To efekt problemów ze smogiem, który doskwiera Japończykom od lat. W Polsce na szczęście podobnych kłopotów nie mamy, ale na pewno nie możemy też zachwycać się idealnie klarownym powietrzem.
Nie wtedy, gdy mieszkamy w centrum dużego miasta. Na czyste, a co za tym idzie, także zdrowsze powietrze może natomiast liczyć już na obrzeżach dużych miast oraz oczywiście na wsiach. Mieszkańcy terenów oddalonych od aglomeracji nie są narażeni na dużą ilość spalin czy też dymy wydalane przez kominy fabryk.
Nie wchłaniają więc ciężkich pierwiastków z każdym oddechem. Zyskują na tym nie tylko płuca, ale także cały układ krwionośny. To nie jedyny zdrowotny plus życia poza miastem.
Na podmiejskiej działce można się także lepiej odprężyć. Łatwiej jest zapomnieć o wszystkich problemach i oddać się lekturze na ławce przed domem lub też kontemplować przyrodę podczas spaceru. Skuteczne pozbywanie się stresu jest równie ważne dla zdrowia, jak czyste powietrze.